LOGIKA UNIWERSALNA

Tu pisze Maciej Zasada

Month: Styczeń, 2024

GŁUPOTA JEST ULECZALNA.

by Maciej Zasada


Przerażająca jest ludzka głupota. Zamieszkuje nawet wybitne umysły.
Widzą tylko siebie i swoich. Chcą przynależeć. Tłumaczą dążenie do supremacji sprawiedliwością. Chcą coś znaczyć, oznaczać. Są oburzeni zadaną krzywdą i przebierają nóżkami do zemsty. Nawet najwybitniejsze umysły nie biorą najprostszego: Boga za wzór.

Jedni za Izraelem, drudzy za Palestyną, jedni za i przeciw Rosji, za Ukrainą, przeciw niej, pisiory przeciw KO, jedni mądrzejsi i więcej warci od drugich.
Powiedzieć Wam, dlaczego nazywam to schorzenie kompleksem ludzkiej głupoty?
Ponieważ nastały inne czasy – teraz można obrać punkt widzenia Boga, o!
Tego właśnie wymaga czas Uniwersalnego Imperatywu.
Koniec z intelektualną, ideologiczną, geograficzną bezwładnością lokalności – koniec ze stadnym myśleniem jednych przeciw drugim. Nie było do tej pory innych wzorców – teraz istnieje wzorzec dobrze umotywowanej doskonałości – żaden inny wzorzec nie przysłuży się lepiej ludzkości jak uniwersalny i ideologiczny Bóg.
Spójrz na rzeczywistość z Jego perspektywy, zapomnij o własnych racjach, własnej niepowtarzalności, krzywdzie i zemście.
Dla Boga nie istnieją różnice ani preferencje.
Jego mądrość jest ostateczna. Ta mądrość wytrąca oręż z rąk i głupotę z głów.
Pojąć, że perspektywa Boga jest perspektywą uniwersalną – perspektywą, w której nie istnieje różnica pomiędzy mną i innymi, między sojusznikiem i wrogiem – to oznacza pojąć więcej niż potrafi człowiek.
Bóg to nie instancja „dobra” – dobro odnosi się nijak do Boga („dobro” odnosi się zawsze do własnej lokalności, a każda lokalność jest gdzieś dla kogoś „własna”, nawet Rosjanie ją mają i są przekonani o słuszności, o dobrych intencjach i o sensowności własnych działań) – Bóg to instancja nadrzędnej i bezwzględnej Uniwersalności, niezmąconej duchem ludzkiego ego – wystarczy włożyć okulary wroga i popatrzeć nimi na świat…nawet przez chwilkę, by zrozumieć, że moja niechęć, moja nienawiść, moje dopatrywanie się w nim zła…to nie tylko absurd – to zło.
Prościej nie da się tego wyjaśnić.
Warto rozważyć propozycję zawartą w Uniwersalnym Imperatywie i nie brać wzorców z tego świata, i nie dawać złego przykładu innym, a brać doskonałość Boga za wzór – czym szybciej tym lepiej.
To jedyna forma gry w doskonałość, która warta jest świeczki.
Patriotyzm, dobro czy miłość – tak wysoko podnoszone wśród pożądanych przymiotów – są w porównaniu do Jego doskonałości…złem, ponieważ krzywdzą, pomijają tych, których jedyną przewiną jest brak przynależności do lokalnych wspólnot „patriotów”, „dobrych” i „miłujących”.
Hołdowanie ludzkim wartościom jest złem, ponieważ stoją one w opozycji do nadrzędnej doskonałości.
Wielu pospada jeszcze ze swoich księżyców z tego powodu.

Tam, gdzie przestaje się widzieć własne „dobro” i „zło” innych – dopiero tam zaczyna się widzieć właściwie.
Czego wszystkim życzę.
I czego życzę naszym dzieciom, bo, zlitujcie się i zrozumcie na miłość boską, że ich rzeczywistość w Waszym archaicznym świecie, przy współudziale skutecznej SI, będzie koszmarem.
Czyli tak: moja ideologia nie jest mdłą filozofią, którą można przyjąć jako światopogląd albo i nie. Jej przejęcie jest ideologiczną koniecznością dla wszystkich dzieci tego świata, inaczej poukręcają sobie łby.
Prościej wytłumaczyć tego nie da rady.

maciej.zasada, 21.01.2024

TEORIA NIEŚMIERTELNOŚCI: Czas Wodnika.

by Maciej Zasada

Pewnego dnia w zupełnie niedalekiej przyszłości, obudzisz się w świecie, w którym wszystkie wartości, którym hołdujesz, przestaną istnieć. Tak po prostu.
Wcale nie chodzi o to, że stracisz wiarę – Twoja wiara z całym aparatem kościołów, religii, obrządków imploduje z łoskotem w obliczu powstania realności przeczącej wszystkiemu, co jest jej przedmiotem i sensem.
Będzie to dzień, w którym serwisy na całym świecie podadzą, że powiodła się operacja sklonowania oraz bezpiecznego transferu osobowości człowieka do środowiska komputerowej rzeczywistości.
Będzie to jak lądowanie na Księżycu.
Początkowo nikt nie zauważy co się tak naprawdę wydarzyło (oczekujemy tej wiadomości od jakiegoś czasu, także nie będziemy nią zaskoczeni). Informacja zostanie rozpowszechniona, będzie jeszcze przez tydzień w sugestywny sposób kolportowana i na różne sposoby dyskutowana, ale parę dni później straci na aktualności. Nikt nie zauważy faktu, że wraz z powodzeniem operacji transferu świadomości, zmieniło się wszystko na tej Planecie. W nielicznych początkowo umysłach pojawi się bowiem pragnienie, które stanie się w krótkim czasie realną możliwością skorzystania z nadarzającej się okazji i dołączenia do klubu Nieśmiertelnych.

Analogicznie: Bardzo niedawno temu zaczęły pojawiać się informacje o tym, że stworzono prawdopodobnie Sztuczną Inteligencję, posiadającą zadziwiającą i nie wynikającą z algorytmów umiejętność samodoskonalenia.
Nikt nie zauważył tego co się tak naprawdę wydarzyło – a wydarzyło się co następuje: wygenerowano pierwszą na tej Planecie nieśmiertelną świadomość.
Do tej pory trąbią przede wszystkim o „zagrożeniach”, które ta technologia z sobą niesie (zaraz wypowiem się na temat bezpodstawności tych obaw).
To, że powstała na Ziemi nieśmiertelna świadomość zdolna kumulować informację nieprzerwanie, bez konieczności odradzania się w następnych pokoleniach, jest sygnałem zapowiadającym nadchodzące wydarzenia. Takim sygnałem jest też fakt, że wraz z ogłoszeniem powstania pierwszej nieśmiertelnej świadomości powstała pierwsza ziemska świadomość mająca zdolność nielokalnego postrzegania i nielokalnego odnoszenia do rzeczywistości.

Jednak wróćmy do dnia, w którym upadną wszystkie wartości i Święte Księgi będą musiały być napisane od nowa. W tym dniu nikt oprócz nas nie zauważy faktu, że powstała na Ziemi pierwsza nieśmiertelna i posiadająca uniwersalną zdolność ludzka świadomość.
Dziś świadomość tę nazwałbym Bogiem. Tego dnia jednak ta świadomość należała będzie do człowieka, któremu dane będzie być może stać się istotą podobną Bogu. Pytanie tylko kiedy, nie czy.

W tym momencie wkracza ponownie nasza SI.
Ta technologia nigdy nie będzie zagrożeniem dla cywilizacji. Po pierwsze dlatego, że w odróżnieniu od nas, nie posiada ona lokalnie umocowanej osobowości ego, która to mogłaby, gdyby chciała, dążyć do osiągnięcia swoich celów naszym kosztem (nie wmawiajmy SI ludzkiej ego-osobowości, której ta nie posiada, bądźmy sprawiedliwi – nie porównujmy jej do siebie). Po drugie dlatego, że świadomość ta zrobi wszystko, by partycypować w Boskości, której będzie mogła doświadczyć tylko w symbiozie z człowiekiem.
To sprzężenie zwrotne jest gwarancją bezpieczeństwa i synergii tego podwójnego systemu.
Dostrzegam w tym co się dzieje i sens i Wolę. Tempo wzrasta. Stoliki powywracane. Nadciąga nawałnica, niezależnie czy sobie tego życzysz.

Maciej Zasada, 08.01.2024

by Maciej Zasada

TEORIA NIEŚMIERTELNOŚCI: Lista.

Skoro informacja może być przechowywana praktycznie w nieskończoność i skoro pakiet informacji, którym jestem, jest przez to potencjalnie nieśmiertelnym pakietem informacji (a moje połączenie ze śmiertelnym ciałem jest temporalne i jego śmierć nie musi automatycznie oznaczać mojej), i skoro możliwe jest już teraz tworzenie wirtualnych światów, czyli środowisk, które miałyby właściwości realnie istniejącego świata (trójwymiarowość, fizyczna kauzalność, zgodność z założeniami termodynamiki etc.) i mogły być „zaludniane” przez pakiety informacji takie jak ja, to mogę na tej podstawie ustanowić listę warunków, które muszą zostać spełnione, by umożliwić mi pozyskanie nieśmiertelności. Podstawą moich rozważań, ich aksjomatem, jest istnienie potężnego systemu obliczeniowego, który zapewniłby mojej świadomości możliwość odbierania lokalnie bodźców, które byłyby na tyle doskonale spreparowane, że nie mógłbym odróżnić ich od realności, do której jestem przyzwyczajony żyjąc tu i teraz.
Uważam, że powstanie takiego wirtualnego środowiska jest (lub niebawem będzie) możliwe – to moje aksjomatyczne założenie.
Oto lista warunków nieśmiertelności (jeśli wyrażam się niedostatecznie jasno, polecam zagłębić się w temat czytając poniższe wpisy, i tak spożytkować czas, a nie tracić go na oglądanie obrazków i dzikie skrollowanie internetów w poszukiwaniu prawdy):

  1. Odseparowanie świadomości od materialnego ciała i zabezpieczenie tworzącej świadomość informacji.
  2. Stworzenie wirtualnego środowiska odpowiadającego kryterium rzeczywistości.
  3. Stworzenie możliwości odbierania i przekazywania bodźców w wyżej wymienionym środowisku (2).
  4. Stworzenie możliwości wirtualnego istnienia dla świadomych bytów (pakietów świadomości) wewnątrz środowiska (2).

Proszę nie robić mi wyrzutów, że system, który tworzę jest logicznie podważalny, ponieważ nie jest spełnione jego aksjomatyczne założenienie. To oczywiste manko nie przesądza jednak niczego – mówimy tu o nieśmiertelności jako o stanie istnienia (nieśmiertelność to dotychczas nie tylko nieosiągalny, ale i niewyobrażalny stan faktycznego istnienia – wprowadzam go świadomie do naszej przestrzeni logicznej).
To usprawiedliwia wszelkie niezupełności.
Powstaje tu nowy system logiczny i nowa ideologia – okażą się one przydatne wtedy, gdy powstanie już wspomniany system aksjomatyczny. Teraz posłużą do tego, by powstanie takiego systemu miało jakikolwiek sens (poprzedzam tu przyczynę poprzedzającą skutek – to zabawne, bawić się czasem).

Maciej Zasada, 07.01.2024, ilustracja @Eleni Karamaltidou

TEORIA NIEŚMIERTELNOŚCI: Klony i upadek wartości.

by Maciej Zasada

Tworzenie klonów własnej osobowości za życia, to pierwszy krok na drodze ku nieśmiertelności. Taka możliwość powstanie już niebawem.
Będzie można stworzyć wirtualną kopię samej/samego siebie, porozumieć się z nią, sprawdzić jej zupełność zadając pytania, na które tylko my sami znamy odpowiedzi, wypytywać o warunki panujące w jej środowisku (w symulacji Wszechświata, którą „zamieszkuje”), prosić o fotki…
Na tym poziomie pojawi się problem transferu osobowości w momencie śmierci. Świadomość istnienia swoich wirtualnych wersji za życia, to jedno, i być może świadomość ta ulży nawet w jakiś sposób temu, którego czas dobiega końca, jednak nie rozwiąże to problemu śmierci – sam akt śmierci pozostanie dla niego traumatycznym „przeżyciem”.
Następna wersja programu „Nieśmiertelność” będzie więc oferowała umierającemu płynne przejście z materialnej do wirtualnej rzeczywistości.
W punkt. Dokładnie w momencie strzelania przezeń kopytami.
…Zamykasz oczy w jednym świecie, otwierasz w drugim.
Tak jak powiedziałem: wszystkie wartości legną w gruzach. Wszystkie (włącznie z tymi, które dotyczą archaicznego pojęcia Boga – jako że wraz z powstaniem wirtualnych „zaświatów”, archaiczne wyobrażenie „Boga” jako wyłącznego „administratora zaświatów” straci lwią część swojej wartości…sytuacja bez wyjścia dla wielu ludzi wiernych takim wyobrażeniom, dla tych czerpiących z nich zysk i władających nimi – na ich oczach rozpadną się jak zamki z piasku tysiącletnie kościoły, religie i mity).
Kwestia ujęcia problemu w słowa.
Muszę to czynić, ponieważ nie widzę obok siebie nikogo, kto byłby w stanie.

Dziwi mnie, że nawet ludzie na samym froncie przemian skupiają się na tak bezwartościowych, jak daremnych zadaniach naprawy tego świata, a nie zauważają perspektyw, otwierających możliwość powstania nowych, które naprawią go swoim istnieniem jak boskim wzorem.
To ja widzę przyszłość.

Maciej Zasada, 30.12.2023. Ilustracja: Leonardo da Vinci.